Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum www.odkrywka.fora.pl Strona Główna

Forum www.odkrywka.fora.pl Strona Główna » Węgiel brunatny » Planowana koplania węgla brunatnego pod Legnicą i Lubinem Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Planowana koplania węgla brunatnego pod Legnicą i Lubinem
PostWysłany: Pon 19:30, 11 Paź 2010
Ireneusz Pawlik
Nadsztygar

 
Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karczowiska


Ponieważ jest to wątek o węglu brunatnym pozwoliłem sobie dalej tym razem tutaj męczyć temat planowanej kopalni pod Legnicą. Z prowadzącym forum już wielokrotnie pozwoliliśmy sobie na dyskusję na temat kopalni planowanej pod Legnicą.
Zdanie przeciwników kopalni w zasadzie jest mi znane, bo swój sprzeciw wyraziło kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców w referendum o wysokiej frekwencji.
Znam też zdanie przedstawicieli lobbingu górniczego, bo usiłują zabezpieczyć stołki dla siebie i swoich następców.
Ciekawi mnie podejście innych zjadaczy chleba, chociaż mogę przypuszczać że może ono być na tym forum skażone naleciałościami zawodowymi - na temat m.in. wysiedlenia 20 tys ludzi z ich nowowybudowanych domów obarczonych kredytami, budowy największej i najbłębszej w Europie kopalni wegla brunatnego, celowego zaniechania zabezpieczenia surowców gdy teren był niezurbanizowany, likwidacji obszarów chronionych unijnym prawem Natura 2000, doprowadzenia do największej w tym regionie skażonym przemysłem miedziowym katastrofy ekologicznej, zamrożenia jakichkolwiek inwestycji w całym regionie w przypadku wprowadzenia ochrony złoża a co za tym idzie lawiną pozwów zbiorowych za utratę wartości gruntów, które w imię "taniego prądu" poniesie Skarb Państwa czyli podatnik.
Tematy do dyskusji na temat zasadności odkrywkowego wykorzystania zasobów węgla brunatnego dzisiaj można będzie mnożyć. I sądzę , że łatwo będzie zdyskredytować większość argumentów branży węglowej o "brunatnym Eldorado", czego jednym z na to dowodów może być chociażby brak odwagi do merytorycznej dyskusji przedstawicieli branży i samego wicepremiera chowającego głowę w piasek pomimo wielu zaproszeń samorządu do rzeczowego spotkania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Trudny temat na starcie
PostWysłany: Wto 7:40, 12 Paź 2010
pkawalec
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Forum jeszcze dobrze sie nie rozpedzilo, a tu odrazu mocne uderzenie.

Pomimo pewnej wiedzy i doswiadczenia zwiazanego z weglem brunatnym, moja domena sa surowce skalne, a wiec nie bede wdawal sie w polemike.

Jednak wyrazajac swoje zdanie, nie sposob czesciowo zgodzic sie z p. Ireneuszem. Osobiscie nie sadze ze mozliwe jest wybudowanie ogromnej odkrywki nie tylko w Legnicy ale generalnie gdziekolwiek we wspolczesnej Europie.

Interesujacym jest watek ktory Pan porusza, odnosnie ochrony zloz. Nie do konca wierze w "celowe zaniechanie ochrony zloza gdy teren nie byl zurbanizowany". Poprostu przez wiele lat nikt nie zajmowal sie problemem jakim jest ochrona zloz - jakby nie bylo cennego elementu srodowiska naturalnego. Co wiecej wciaz nie jest to problem do konca rozwiazany.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pkawalec dnia Wto 8:39, 12 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:14, 12 Paź 2010
Ireneusz Pawlik
Nadsztygar

 
Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karczowiska


Sprawa ochrony złóż oczywiście nie jest jeszcze dopięta prawnie i nie wiadomo jaki ostateczny kształt bedzie miała ustawa je wprowadzająca. Mogłoby się wydawać, że ochrona to zabieg jak najbardziej słuszny i porządany, bo przecież zabezpiecza wspólne dobro.
Problem jednak w tym ,że jak każdy medal ma ten zabieg drugą stroną, która jest świadomie bagatelizowana i marginalizowana.
Owszem, ochona złoża na terenie bez jakichkolkiwek istniejących inwestycji, niezurbanizowanym, którego ręka człowieka jeszcze nie dotknęła - łatwa i bezboleśna byłaby.
Ale czy tak samo będzie w przypadku terenów silnie zurbanzowanych, których rozwój jest porównywalny do przedmieść stolicy czy innych dużych miast Polski?
Może niewtajemniczonym przypomnę, że węgiel pod Legnicą odkryto przy okazji szukania złóż miedzi w latach 50-tych. Okoliczne wsie to były stare poniemieckie domy zasiedlone wcześniej wyrzuconymi mieszkańcami zza Buga głównie. Gdy rozpoczeto budowę kombinatu KGHM każdy chciał uciekać do miasta - Legnicy i Lubina. Rozważano także budowę kompleksu węglowego i rozważano Legnicę lub Bełchatów. Ze względu na lokalizacje wojsk radzieckich i również broni jądrowej pod Legnicą (oficjalnie nigdy nie potwierdzono) wybrano Bełchatów. W latach 70-tych i 80-tych bodajże, złoże legnickie było zabezpieczone - zakazano budowy i remontów ze względu na planowaną kopalnię. Rosjanie wyszli z Legnicy w 1991 roku. Wtedy jeszcze każdy chciał uciekać do miasta, nikt domów nie budował na wsi. Ochronę złoża zlikwidowano a gminy po jakimś czasie rozpoczęły opracowywanie panów zagospodarowania przestrzennego przeznaczając tereny przy Legnicy i Lubinie do zabudowy mieszkaniowej. Została wybudowana infrastruktura i zabudowane w dużej części złoże. Dodam, że nie była to samowola budowlana, bo plany są zatwierdzane przez odpowiednie ministerstwa rządu a pozwolenia na budowę wydawane przez organ z zakresu administracji rządowej.
W roku 2005 branża węglowa obudziła się z letargu stwierdzając, że za 30 lat zabraknie w Polsce prądu i trzeba zabezpieczyć złoże. Powstał Komitet Sterujący zdziwiony dlaczego złoże zostało już w dużej części zabudowane.
Dokładnie od 2007 roku trwa pod Legnicą awantura, która nie wiem jak się skończy.

Ale wracając do zabezpieczenia - jeśli zostałoby ono wprowadzone na terenie niezurbanizowanym chociażby w takim terenie jak okolice Gubina - byłoby to do przełknięcia.
W przypadku Legnicy i Lubina, gdzie są najwyższe wskaźniki płac a co za tym idzie konsumpcja w postaci budownictwa - wprowadzenie zabezpieczenia udusi miasta w sobie, bo blokowany jest rozwój prawie we wszystkich kierunkach poza miasto.
Od jakiegoś czasu zwracam uwagę wielu na jeden aspekt - tereny w obowiązujących planach są przeznaczone pod zabudowę z wysoką wartością gruntu - wprowadzenie blokady obniży wartość drastycznie a mieszkańcy będą mieli prawo do odszkodowań. W chwili obecnej są prowadzone konsultacje prawne w sprawie trybu składania pozwów zbiorowych przez właścicieli nieruchomości. Nie sądzę żeby Skarb PAństwa wiedząc jaki będzie wysoki koszt uruchomienia w nieokreślonej przyszłości kopalni pod Legnicą pozwolił sobie na wyrzucenie pieniędzy na odszkodowania aby tylko zabezpieczyć złoże. A obszar jest bardzo duży więc ilość gruntów i odszkodowania będą niemałe.

Więc nawet zabezpieczenie złoża nie przyspoży branży węglowej poklasku a jeszcze bardzie wzmoży protest przeciwko tej kopalni, której nikt nie chce.
I ciągle też powtarzam, że czasy Gierka się skończyły - teraz nadrzędna jest legislacja UE i tak jak było pod Rozpudą - można zakazać inwestycji.

Co do wizji jedenj wielkiej kopalni - to niestety chyba niektórzy z branży jeszcze tkwią w letargu megalomanii, bo oficjalnie są propagowane i upubliczniane projekty Poltegoru budowy kopalni jednej wielkiej pod Legnicą przez wszystkie branżowe media łącznie w planowaniem dwóch frontów eksploatacji zastępujących wszystkie istniejące dzis kopalnie węgla brunatnego. Za te projekty - odgrzewane kotlety z lat 70-tych w ramach unijnego projektu Forsight wzięto niedawno duże pieniążki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Punkty wspolne
PostWysłany: Śro 8:31, 13 Paź 2010
pkawalec
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Jak juz pisalem, nie czuje sie osoba kompetentna do podejmowania glebszej polemiki i zachecam moich kolegow zajmujacych sie weglem brunatnym do wyrazenia swojej opinii.

Widze jednak, ze w pewnych obszarach sie zgadzamy: zabudowa zloza Legnica byla wynikiem braku ochrony zloz. W innym przypadku nie powinno byc mozliwosci zdobycia pozwoelnia na budowe. Jest to problem szerszy, zwiazany z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego.

Niemniej jednak powtorze, za jakos ciezko wyobrazic mi sobie powstanie ogromnej odkrywki w Polsce czy innym kraju Unii Europejskiej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:28, 13 Paź 2010
Ireneusz Pawlik
Nadsztygar

 
Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karczowiska


Również nie wierzę w powstanie nie tylko wielkiej odkrywki, ale wogóle kopalni odkrywkowej pod Legnicą. Szkoda, że branża węglowa nadal propaguje wariant dużej kopalni od Legnicy aż po Lubin zamiast zdementować i zaktualizować swoje ponoć plany i opublikować wariant kilku odkrywek o mniejszym zasięgu.
Jednakże i takie coś tu nie powstanie, dlatego KGHM odstąpił od współpracy z PGE i prowadzi badania nad zgazowaniem węgla, albo w złożu albo po wydobyciu metodą głębinową na powierzchni.
Najbardziej jednak nam zagraża zastój inwestycyjny po wprowadzeniu odgórnie ochrony złoża planami krajowymi. Marszałek województwa oficjalnie odstąpił od ochrony po proteście samorządu. Ale wszyscy znamy hierarchię planów.
Wprowadzenie blokady w dynamicznie rozwijającym sie regionie to zastój, bezrobocie , niepokoje społeczne i utrata wartości nieruchomości co doprowadzi tylko do eskalacji protestu i pozwów sądowych. Jednak jest pewna grupa ludzi, która jednak nie dostrzega skali problemu.
Szkoda że wielu Pana kolegów nie czuje się odważnymi do podjęcia rozmów z przedstawicielami mieszkańców - samorządem. Odnoszę wrażenie że się boją, chyba dlatego że już sami nie wierzą w swoje argumenty i powodzenie własnych planów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ireneusz Pawlik dnia Śro 19:30, 13 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:16, 13 Paź 2010
Szymon Sypniowski
Szef wszystkich szefów

 
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce / Kraków


Paweł - budowa dużej kopalni nie jest znów aż taka nierealna, ale wymaga bardzo długiego planowania naprzód i starania się zawczasu o wszelkie możliwe pozwolenia i zgody, wykonanie projektów, planów, oceny oddziaływania, dialogu ze społeczeństwem ws. przesiedleń itd. W RWE przygotowywanie odkrywki Garzweiler II (oddając sprawiedliwość - nie była to zupełnie nowa kopalnia, ale kontynuacja pracy istniejącej) trwało mniej więcej od początku lat 80, a więc ca. 25 lat (!). A ile u nas wynosi horyzont planowania? Najwyżej jedną kadencję rządu/samorządu. Po wyborach przyjdzie ktoś inny i wszystko zmieni. I to moim zdaniem jest główna przyczyna ogólnego "imposybilizmu", również w sprawach górniczych - budowania nowych kopalń, polityki surowcowej, produkcji energii itd, która sprawia, że prawdopodobnie pod Legnicą kopalnia jednak nie powstanie.

Oczywiście drugą przyczyną jest gwałtowny protest społeczny, którego każdy polityk boi się jak ognia. To powoduje, że nie ma chętnych na zabranie się za sprawę budowy nowych kopalń. Jak już przyciśnie nas brak prądu, to może uda się przeforsować budowę kopalni i elektrowni w Gubinie, bo na Legnicę - z powodów o których pisał Irek - chyba w najbliższej przyszłości nie ma co liczyć (mimo, że w strategii branży węgla brunatnego dalej jest zapisana... ale zapis, a realizacja to dwie zupełnie różne kwestie).

Kolejną kwestią jest zabezpieczenie złoża i jego konsekwencje dla rozwoju regionu objętego takim zabezpieczeniem. Znów wychodzi brak długoterminowego myślenia i planowania. Ale skoro się stało, to trzeba zastanowić się, kto zje tę żabę. Chociaż ochrona złóż została wpisana do Polityki Energetycznej do realizacji w przyszłym roku, to przypuszczam, że albo nie zostanie wprowadzona albo będzie odłożona w czasie (rok wyborczy!). Co do konkretnych jej zapisów - na razie w zasadzie nic nie wiadomo, więc trudno się wypowiadać czy skutki będą rzeczywiście aż tak dramatyczne jak prognozują przeciwnicy kopalni. Moim zdaniem nie będą, ale to zależy od konkretnych zapisów, które znajdą się w ustawie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lata 80-te
PostWysłany: Czw 8:34, 14 Paź 2010
pkawalec
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Gdyby przygotowania do otwarcia odkrywki w Legnicy rozpoczeto na powaznie w latach 80 to nie mialbym najmniejszych watpliwosci co do mozliwosci jej powstania. Natomiast nie wyobrazam sobie rozpoczecia takich przygotowan w obecnej sytuacji spolecznej i prawnej. Wiem ile przygotowan i srodkow pochlania otwarcie kamieniolomu czy chociazby piaskowni. Ekstrapolujac te doswiadczenia na duze zloze, sprawa jest malo realna.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:47, 15 Paź 2010
Ireneusz Pawlik
Nadsztygar

 
Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karczowiska


Mnie zastanawia zachowanie przedstawicieli Komitetu Sterującego. Logicznie podchodząc do sprawy, gdyby byli przekonani o głoszonym przez siebie dobrobycie dla regionu po uruchomieniu kopalni to dążyliby do spotkań z mieszkańcami, rozmów z samorządem - nie jako potencjalni inwestorzy ale jako przedstawiciele branży. Nie wierzę w stwierdzenia, że są tylko i wyłącznie jakby "ciałem doradczym" naukowym. Kontakty i interesy zazębiają się pomiedzy głównymi przedstawicielami przemysłu opartego na węglu brunatnym a środowiskiem naukowym w postaci głównych działaczy i członków Komitetu Sterującego. Kazdy ma w tym swój interes.
Brak chęci do dialogu ze strony węglowej świadczyć może o tym, że planowana kopalnia nie będzie działaniem, z którego mieszkańcy doznają korzyści, mogą stracić materialnie na inwestycji. Mieszkańców takie działanie za plecami , ignorujące drugą stronę, bezpośrednio zainteresowaną coraz bardziej irytuje i powoduje coraz bardziej negatywne nastawienie. Każdy logicznie myślący, chcąc przeforsować jakąś inwestycję, i przekonać do swoich racji strony postępowania, powinien dążyć do spotkań, rozmów. Tutaj tego nie ma. Branża wykorzystuje władzę rządową i ustawodawczą do przeforsowania na siłę swoich argumentów a to wcale nie musi przynieść pozytywnego skutku - a wręcz przeciwnie. Chyba ubiegłoroczne protesty dały tego oddźwięk.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Polemika
PostWysłany: Pon 7:29, 18 Paź 2010
pkawalec
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Szymek, moze Twoj szef zechcialby sie wypowiedziec?
Wydaje mi sie ze to forum moze byc dobrym narzedziem do prowadzenia tego rodzaju polemiki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:32, 18 Paź 2010
Ireneusz Pawlik
Nadsztygar

 
Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karczowiska


Nie sądzę, żeby był zainteresowany dyskusją. Zauważyłem, że Pan Kasztelewicz jak i inni przedstawiciele Komitetu potrafią wyłącznie straszyć społeczeństwo kraju brakiem prądu nie zauważając, że duża część tego społeczeństwa mieszka, żyje i pracuje na terenach dotkniętych eksploatacją bądź wpływem zabezpiecznia złoża. Niestety my nie akceptujemy podejścia, że jednych trzeba poświęcić dla innych i mamy odmienne widzenie na rozwój polskiej energetyki. Zdanie dr. znamy ale jeżeli zechce się wypowiedzieć to byłoby to tutaj pozytywnie odebrane.

jednakże trudno znaleźć wspólną płaszczyznę dialogu przy takich wypowiedziach:
"Dziekan Wydziału Górnictwa i Geoinżynierii AGH prof. Piotr Czaja zwrócił uwagę, że węgiel jest polskim dobrem narodowym, które wymaga szczególnego traktowania. - W Legnicy mamy złoże węgla, które przy intensywnym wydobyciu 25 mln ton rocznie wystarczy na 400 lat. To kapitalny zasób energii zgromadzony przez miliony lat, ale okazuje się, że jeden protest małej gminy może to wszystko zniweczyć. W ten sposób niewielka społeczność decyduje o tym bogactwie narodowym, które powinno być wspólne - dodał."
[link widoczny dla zalogowanych]

Ja takie wypowiedzi traktuje jako lekceważenie drugiej strony. No chyba że ktoś posiada tak marną wiedzę w temacie, że nie wie o referendum które odbyło się w 6 gminach a nie jednej, negatywną opinię wyrazili Starosta Legnicki i Lubiński, Prezydent Legnicy, wszyscy parlamentarzyści regionu włącznie z przedstawicielami ugrupowania rządzącego. a ostatnio Marszałek Województwa. Ale dla wielu jest to tylko jedna gmina... kilka osób... kilka starych przedwojennych domów...
Więc z kim tu rozmawiać???


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ireneusz Pawlik dnia Wto 14:51, 19 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:06, 20 Paź 2010
Szymon Sypniowski
Szef wszystkich szefów

 
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce / Kraków


Nie wiem czy profesor będzie miał czas na zabieranie głosu na forum. Za to często udziela się we wszelkich możliwych mediach, na konferencjach, spotkaniach itd - pierwszy z brzegu przykład:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wypowiedź naszego Dziekana rzeczywiście niefortunna, ale może to być również przykład nie do końca rzetelnego cytowania przez dziennikarzy, z czym wielokrotnie w sprawach dotyczących górnictwa czy ogólnie techniki często się można spotkać.

Ale nawet jeśli jest to sześć gmin, nie kilka osób, tylko kilkanaście tysięcy, to i tak moim zdaniem jeśli chodzi o zasadę to niewiele to zmienia. Nie widzę powodu dlaczego te gminy i ich mieszkańcy mają podejmować decyzje dotyczące przyszłości całego kraju, zamieszkiwanego przecież przez prawie 40 mln ludzi. Czytając różne informacje mam często wrażenie, jakby potencjalna odkrywka miała powstać niemalże w jednej chwili i znieść z powierzchni ziemi wspomniane gminy. Zapomina się o tym, że budowa i eksploatacja tak dużej kopalni to kilkadziesiąt lat, postęp frontów jest stopniowy, a krajobraz po ich przejściu i zazwałowaniu terenu wcale nie różni się od występującego wcześniej.

Chociaż co do budowy kopalni w formie proponowanej w niektórych wariantach (40 czy 60 mln rocznego wydobycia) jestem sceptyczny, to uważam, że przy odrobinie dobrej woli obu stron niewielka kopalnia mogłaby powstać przy minimalnych kosztach społecznych. Ale tej woli raczej nie widać i nie wydaje mi się, żeby się w najbliższym czasie znalazła. Swoją drogą, to w Europie klimat dla węgla jest zupełnie niesprzyjający. Za to na świecie wręcz przeciwnie - kopalnie w Chinach, RPA, Ameryce Południowej i Australii wydobywają węgiel pełną parą, niespecjalnie przejmując się ratowaniem świata przed CO2. Nie sądzę, żeby ułamki procentów całkowitej emisji, za które odpowiada przemysł europejski były w tej sytuacji w stanie cokolwiek zmienić...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szymon Sypniowski dnia Śro 20:07, 20 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Europa a wegiel
PostWysłany: Czw 7:40, 21 Paź 2010
pkawalec
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Cytat:
Swoją drogą, to w Europie klimat dla węgla jest zupełnie niesprzyjający. Za to na świecie wręcz przeciwnie - kopalnie w Chinach, RPA, Ameryce Południowej i Australii wydobywają węgiel pełną parą, niespecjalnie przejmując się ratowaniem świata przed CO2.


No wlasnie z tego powodu jestem sceptyczny, jakby nie bylo jestesmy w Europie...Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:32, 21 Paź 2010
Ireneusz Pawlik
Nadsztygar

 
Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karczowiska


Wracając do zabezpieczenia złoża, to powiedz mi Szymonie, jak powinno wybrnąć Państwo ogólnie, gdy wprowadza zabezpieczenie swoich dóbr węglowych przed dalszą zadudową, a na tym terenie są już zlokalizowane osiedla mieszkaniowe. Co do terenów dziewiczych sprawa jest prosta. Dla terenów już zainwestowanych wprowadza to drastyczne komplikacje.
Co jeżeli właściciele nieruchomości budowlanych nie będą mogli realizować zamierzeń budowlanych - zostaną im kilkuarowe działeczki pod marchewkę, do posesji nie będą mogły być doprowadzone jakieś kolejne media (drogi, gaz, sieć telefoniczna itp) lub co gorsza mieszkaniec z jakichś powodów życiowych będzie chciał się przenieść, zbyć nieruchomość, a takie zapisy w MPZP będą tylko odstraszać nabywców lub powodować drastyczny spadek wartości. Czy branża węglowa głosząca konieczność blokady inwestycyjnej posiada na takie zdarzenia lekarstwo? Uważacie, że Skarb Państwa (czyli polski podatnik) powinien ludziom zapłacić juz teraz odszkodania za spadek wartości, czy nie? A może powinien po cenie rynkowej a nie zaniżonej przeznaczeniem, wykupić od takiego człowieka dom, żeby mógł się on wyprowadzić? Zaznaczam, że chodzi o taką sytuację, jaka może mieć miejsce pod Legnicą, że kopalnia, która wykupiłaby grunty pod eksploatacje jest dopiero palcem na wodzie pisana, a zabezpieczenie wprowadza się już dziś.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
No ja tez jestem ciekawy
PostWysłany: Czw 16:33, 21 Paź 2010
pkawalec
Administrator

 
Dołączył: 06 Lis 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Szczerze mowiac tez czekam z niecierpliwoscia na odpowiedz. Musze zaznaczyc, ze nie jestem przeciwnikiem budowy kopalni w Legnicy (ani zadnej innej kopalni), ale jak juz mowilem jestem sceptyczny co do mozliwosci jej powstania. Dlaczego?:
- nie sprzyjajacy klimat inwestycyjny dla tego typu przedsiewziec,
- wieloletnie zaniedbania w ochronie zloz, ktore spowodowaly ze teren jest czesciowo zurbanizowany,
- pojawiajace sie juz protesty spoleczne,
- coraz bardziej restrykcyjne przepisy zwiazane z ochrona srodowiska, a tym samym rosnace koszty z tym zwiazane.

Generalnie, biorac powyzsze pod uwage, zastanawiam sie jak przez pryzmat odszkodowan, ktore na pewno beda wysokie, wyglada rentownosc mozliwej inwestycji.
Mysle ze wszyscy zdaja sobie sprawe z faktu, ze nie zyjemy juz w PRL-u i wywlaszczenia nie sa mozliwe. Podobnie wielkosc odszkodowan bedzie na pewno okreslana przez sady, a nie przez tabele zawierajaca jakies z sufitu wziete wartosci.

W wielu przypadkach kopalnie i kamieniolomy borykaja sie z problemem zakupu gruntow, a najczesciej problematyczne sa pojedyncze dzialki.
Ciekawe jaki jest plan na Legnice, bo jak widze spolecznosc lokalna nie jest zainteresowana sprzedaza swoich nieruchomosci.

No i na koniec, zapytam jak w Misu, no i kto za to placi? Pan zaplaci? Pani zaplaci? To znaczy, jak zauwazyl pan Ireneusz, inwestycja nie jest pewna, a zabezpieczanie terenu nalezaloby rozpoczac juz teraz. A wiec skad wziasc na to srodki? Czy jak w przypadku autostrad A4, wybudowac za panstwowe pieniadze, zeby dac zarobic prywatnej firmie?

Jak zaznaczylem na poczatku, nie jestem przeciwny inwestycji ale ciekawi mnie jakie rozwiazania proponuje sie w zwiazku z wymienionymi problemami? Bo Panowie, sprawa nie jest prosta.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pkawalec dnia Czw 16:33, 21 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:08, 21 Paź 2010
Szymon Sypniowski
Szef wszystkich szefów

 
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce / Kraków


Paweł wydaje mi się, że wywłaszczenia są możliwe i stosowane (w ostateczności) wobec najbardziej opornych w czynnych kopalniach węgla brunatnego i jest to na mocy prawa, tzn. kiedy pojedyncza działka blokuje postęp eksploatacji. To, że się tak da na węglu, a na np. w kopalniach surowców skalnych nie, wynika z traktowania eksploatacji węgla jako celu o znaczeniu ponadlokalnym (z tego samego powodu część prawników uważa, że referendum w gminach legnickich nie ma mocy prawnej, bo eksploatacja węgla nie wchodzi w zakres obowiązków gmin, a tylko o nich mogą zapadać decyzje w referendach).

Jeśli chodzi o zabezpieczenie złoża/budowę kopalni, to spróbowałbym to zrobić w następujący sposób:
1. Zlecenie opracowania wyboru części złoża najlepszej do eksploatacji (najpłycej zalegający węgiel, największe zasoby, najlepsza jakość i wreszcie najważniejsze - teren jak najmniej zurbanizowany). Wybrany fragment złoża powinien mieć mniej więcej 2 mld ton zasobów geologicznych (liczba wzięta z sufitu - po prostu dla przykładu).
2. Chronić przed zabudową tylko ten jeden fragment, w założeniu zamieszkiwany maksymalnie przez 2-3 tys. ludzi (o ile oczywiście taki by się udało znaleźć), dać całej reszcie gwarancję, że na ich terenie kopalni nie będzie. Taka operacja zmniejszyłaby liczbę protestujących i potencjalnie niezadowolonych jakieś 10x. Na tym etapie powinno się skończyć zaangażowanie państwa w inwestycję.
3. Wybrać (najlepiej szybko albo jednocześnie z punktem 2.) inwestora krajowego albo zagranicznego, który dysponowałby siłami i środkami na budowę kopalni i elektrowni, a także podjąłby się negocjacji i wykupu gruntów od mieszkańców. Tutaj pytanie czy należałoby stosować wykup przymusowy - moim zdaniem tak, bo na 100% tylko część chciałaby sprzedać swoje domy. Wykup oczywiście po cenie rynkowej określonej przez rzeczoznawcę+odpowiedni procent jako odszkodowanie. Jeśli komuś nie podobałaby się wycena, to mógłby zlecić swoją (oczywiście rzeczoznawcy z odp. uprawnieniami albo poprosić sąd o wyznaczenie takowego). Można wprowadzić mechanizm, że jak ktoś zdecyduje się sprzedać nieruchomość na początku procesu wykupów, to dostaje więcej pieniędzy.
Oczywiście równolegle inwestor musiałby starać się o wszelkie pozwolenia, zrobić ocenę oddziaływania itd.

Czy jest to trudne? Z pewnością tak, ale chyba nie niemożliwe. Że się da pokazał program budowy dróg i autostrad. Jakby nie ustawa "autostradowa", która wprowadziła przymusowe wykupy, to do tej pory żadna większa droga by nie mogła powstać. Zawsze jak nawet 1000 ludzi się zgodzi na sprzedaż nieruchomości, to jeden się postawi i nie sprzeda. Podobnie sytuacja wygląda z ustawą o Euro 2012 - tam też przewidziano wywłaszczenia pod niezbędne inwestycje. Pewnie, że takie rozwiązania są niekorzystne dla jednostek. Pytanie czy chcemy dbać o dobro jednostek czy społeczeństwa/kraju jako całości.

Jak dla mnie wybór fragmentu złoża i określenie, że tam budujemy kopalnię, zostawiając w spokoju całą resztę jest rozwiązaniem kompromisowym. Chociaż jak znam życie pewnie dla przeciwników kopalni kompromisem byłoby całkowite zaniechanie budowy odkrywki i ochrony złoża...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szymon Sypniowski dnia Czw 17:09, 21 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Planowana koplania węgla brunatnego pod Legnicą i Lubinem
  Forum www.odkrywka.fora.pl Strona Główna » Węgiel brunatny
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 3  
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin